„Przyszli do Jezusa faryzeusze i saduceusze i,
wystawiając Go na próbę, prosili:
Pokaż nam jakiś znak z nieba”
(Mt 16,1).
Żądanie znaków to tylko pretekst, by je odrzucić:
„Wtedy arcykapłani i faryzeusze
zwołali Sanhedryn i mówili:
Co zrobimy, gdyż ten Człowiek czyni wiele znaków?
Jeśli Go tak pozostawimy, wszyscy uwierzą w Niego,
przyjdą Rzymianie i zagarną nasze miejsce i naród”
(J 11,47-48).
Wiara nie opiera się na znakach.
Wiara opiera się na poznawaniu Jezusa i chodzeniu z Nim.
Znaki mogą co najwyżej dopełnić wiary, a nie być jej źródłem.