Moje życie jest jak huśtawka
Raz euforia, raz znowu marazm
Droga męczy, jak z błota ślizgawka
Chcę to zmienić już teraz, już zaraz
Jak mam rozpocząć wszystko od nowa
Życie zacząć całkiem od początku
Ciebie, Ojcze, poważnie traktować
Szukać w niebie swojego majątku
Jak mam rozpocząć kolejny swój etap
Życie zacząć zupełnie inaczej
Tak by w start zamieniła się meta
Gdy mym sercem Ciebie zobaczę
Ma nadzieja, Jezu, tylko w Tobie
Mym problemom Ty możesz zaradzić
Katastrofom pragniesz zapobiec
Swoim Duchem chcesz mnie prowadzić
Dlatego proszę Cię, udziel mi mocy
Bym nieustannie dążył do nieba
Byś był mi światłem w mroku północy
Twojego wsparcia wciąż mi potrzeba
Wiem, że na Tobie mogę polegać
Więc daj za Tobą chodzić w pokorze
Skruszonym sercem do Ciebie przybiegać
Za Twą ofiarę być wdzięczny, mój Boże
U Twoich stóp chcę siadać co rano
Słuchając głosu z kart Twego Słowa
Przyglądając się Twym zbawiennym planom
Daj mi codziennie za Ciebie dziękować
16.06.2015